Media: Prokuratura może przesłuchać Morawieckiego. Wiadomo, w jakiej sprawie

1 godzine temu 3

Były premier Mateusz Morawiecki może wkrótce zostać wezwany do prokuratury w związku ze śledztwem dotyczącym Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych - ustalił Onet.

Mateusz Morawiecki Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Wyborcza.pl

Media: Prokuratura chce przesłuchać Mateusza Morawieckiego

Były premier Mateusz Morawiecki może spodziewać się przesłuchania w śledztwie dotyczącym Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych - dowiedział się Onet. Wezwania jeszcze nie było, bo nie wiadomo, czy poseł Prawa i Sprawiedliwości przesłuchany ma być jedynie jako świadek, czy zajdzie jednak potrzeba przedstawieniu mu zarzutów - tłumaczy źródło portalu w Prokuraturze Krajowej. Do ewentualnego przedstawienia zarzutów potrzebne będzie uchylenie immunitetu Morawieckiemu, na co wyrazić zgodę musi Sejm. 

Mateusz Morawiecki usłyszy zarzuty?

Z nieoficjalnych informacji portalu wynika, że Morawiecki spodziewać się może co najmniej zarzutu niedopełnienia obowiązków, a tym samym działania na szkodę interesu publicznego lub prywatnego. Wynikać miałoby to z faktu, iż negatywne opinie CBA w sprawie udzielania przez nadzorowaną przez byłego premiera RARS zamówień między innymi spółce Pawła Szopy "Red is Bad" każdorazowo przekazywane były do Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. Ta jednak nie podjęła żadnych starań, by współpracę z nimi uniemożliwić.

Zobacz wideo Twardoch: W Polsce polityk może przypisać innemu każde zło, a jego partia nie zareaguje

Kuczmierowski wykonywał jedynie polecenia?

Prokuratorzy z Katowic starają się obecnie ustalić, kogo na myśli mogli mieć przesłuchiwani byli i obecni pracownicy RARS, którzy twierdzili, że szef agencji Michał Kuczmierowski, podejmując decyzje o udzielaniu zamówień określonym spółkom, wykonywał jedynie czyjeś polecenia. - Narzuca się tutaj samo nazwisko Morawieckiego. I na tyle, co znam Michała, wydaje mi się to logiczne. On potrzebuje nad sobą takiego pana. Tyle że musi to być naprawdę poważny zawodnik. Ale czy Morawiecki o wszystkim wiedział? Nie wiem. Może były z nim konsultowane poszczególne umowy, tłumaczono, że to i to nam się później opłaci. Nie musiał przecież tym wszystkim sterować osobiście - powiedział w rozmowie z serwisem bliski znajomy Kuczmierowskiego. Portal donosi, że były szef kancelarii Morawieckiego Michał Dworczyk i najbliższy doradca Mariusz Chłopik również mogą spodziewać się przesłuchania.

Problemy z ekstradycją Kuczmierowskiego

Przesłuchanie Morawieckiego zaplanowano na czas po sprowadzeniu do kraju prezesa RARS, który po zatrzymaniu w Londynie czeka tam na ekstradycję do Polski. Mającą o tym przesądzić rozprawę zaplanowano na wrzesień, polscy śledczy nie są jednak optymistami, jeśli idzie o czas, kiedy realnie będą mogli go przesłuchać. - Brytyjskie służby nie palą się do wydania Michała Kuczmierowskiego. Nawet jeśli wrześniowa rozprawa poszłaby po naszej myśli, to ten z pewnością odwoła się od wyroku. A jego apelacja może potrwać nawet dwa lata - usłyszał Onet w Prokuraturze Krajowej. 

Paweł Szopa stara się o status małego świadka koronnego

Służby ustaliły, że zlecenia z agencji - przede wszystkim te w czasie pandemii koronawirusa i później po ataku Rosji na Ukrainę - udzielane były zaprzyjaźnionym firmom, bez analizy rynku i przestrzegania obowiązujących zasad prowadzenia postępowań dotyczących zamówień publicznych. Sama tylko spółka producenta odzieży patriotycznej Szopy kupiła w Chinach agregaty prądotwórcze za 69 milionów złotych, które następnie odsprzedała RARS za 350 milionów. Wcześniej na sprowadzaniu sprzętu mającego chronić Polaków przed covidem zarobiła ponad 110 milionów złotych. Szopa po zatrzymaniu na Dominikanie współpracuje z prokuraturą, starając się o status małego świadka koronnego, dlatego przebywa obecnie na wolności.

Przeczytaj źródło