Katarzyna Skrzynecka regularnie eksperymentuje z wyglądem. Najczęściej i najchętniej zmienia fryzury i to zarówno uczesanie, jak i kolor włosów. Aktywna w mediach społecznościowych gwiazda oczywiście nie omieszkała pochwalić się najnowszą metamorfozą w sieci. Niczego nieświadoma, naraziła się jednak na krytykę. Ekspert nie szczędził pod jej adresem przykrych słów.
Katarzyna Skrzynecka jest znana ze swojego zamiłowania do zmian w wyglądzie. Tylko w ciągu ostatnich lat fani mogli ją oglądać w kilku odmiennych wydaniach: jasnym i ciemnym blondzie, lokach, "bobie" czy upiętych pasmach. W ostatnich miesiącach aktorka była posiadaczką zarówno rudych kosmyków, jak i grzywki.
Parę dni temu gwiazda pochwaliła się kolejną przemianą. Co prawda kolor pozostał ten sam - rudy, ale po odświeżeniu zyskał nieco inny odcień. 54-latka znalazła nawet dla niego idealną nazwę.
"Selfie w herbacianych włosach... i żadnych więcej filozoficznych treści" - ogłosiła.
Większość komentujących była zachwycona, ale jak można się domyślić - nie wszyscy. Nieoczekiwanie przedmiotem krytyki jednej z internautek stały się nie włosy, a... rzęsy.
"Pani Kasiu, bardzo panią lubię, szanuję. Ale naprawdę proszę ściągnąć te sztuczne rzęsy. Jestem pewna, że pani spojrzenie (...) tylko zyska. Pozdrawiam serdecznie" - napisała.
Skrzynecka nie miała zamiaru się tłumaczyć.
"Noszę taki makijaż, jaki uwielbiam" - odpowiedziała krótko.
Kto by się zresztą spodziewał, że zwykła koloryzacja wywoła takie poruszenie i że na jednym głosie sprzeciwu się nie skończy...
A wszystkiemu winny sposób, w jaki Skrzynecka dokonała metamorfozy. Zrobiła to bowiem - jak wyjawiła w opisie - sama, w domu.
"Przyzwyczajenia, które zostały, zapewne dla wielu z nas, (...) ułatwiają życie. Farba w domu z pudełeczka, i ekonomicznie..." - napisała.
Stylista fryzur współpracujący z gwiazdami nie mógł przejść obok tego obojętnie. Pierwsze uwagi miał już nawet do koloru włosów prezenterki.
"Kolor, który wybrała dla siebie Katarzyna Skrzynecka, sam w sobie nie jest zły - dobrze współgra z jej urodą, lecz brakuje w nim choć odrobiny trójwymiarowości i naturalności. Dobrym rozwiązaniem byłoby wplecenie w całość subtelnych, bardzo cienkich refleksów" - ocenił Michał Musiał w wypowiedzi dla Plotka.
Najbardziej problematyczne było dla niego jednak przede wszystkim to, że piosenkarka zdecydowała się na tak poważną zmianę poza profesjonalnym salonem.
"Domowe koloryzacje nigdy nie są dobrym rozwiązaniem. To, co znajduje się w pudełku, w 90 proc. nie jest dostosowane do potrzeb włosa i często jest bardzo rozbieżne z tym, jaki efekt chce się uzyskać. Ogromną rolę w przypadku koloryzacji odgrywa znajomość procesów chemicznych zachodzących we włosie, umiejętność doboru odpowiednich stężeń oraz korzystanie z systemu barw Ostwalda. Utrzymanie włosów w dobrej kondycji i uzyskanie wymarzonego koloru możliwe jest tak naprawdę tylko dzięki wykonaniu usługi przez doświadczonego stylistę włosów (...)" - dodał ekspert, podkreślając, że satysfakcjonującego rezultatu nie gwarantuje nawet wizyta u fryzjera - wszytko zależy bowiem od jego umiejętności.
Musiał przestrzega przed niepożądanymi skutkami ubocznymi podobnych domowych eksperymentów.
"Farbowanie włosów samemu może skończyć się ich znacznym przesuszeniem, a w ekstremalnych przypadkach nawet utratą włosów poprzez ich spalenie. Wymarzony blond z pudełka w rzeczywistości może okazać się też morską zielenią. Znajomość sztuki fryzjerskiej w przypadku koloryzacji jest kluczowa" - podsumował.
Zobacz też:
Kasia Skrzynecka przekazała radosne wieści. Rodzina wkrótce się powiększy