Osobisty pomysł Karola Nawrockiego. W Pałacu mówią: Szykujcie się, to dopiero początek

9 godziny temu 9

Wyjście z inicjatywą, aby zrównać symbolikę ukraińskich nacjonalistów, którzy dokonali rzezi wołyńskiej, z symboliką nazistowską to osobisty pomysł Karola Nawrockiego. Prezydent zawetował ustawę o pomocy dla Ukraińców, a jednocześnie chce karać za używanie symboli UPA/UON.

- Antyukariński? Nie - zarzeka się jeden ze współpracowników Karola Nawrockiego. - Realistyczny - dopowiada.

Ale inni rozmówcy z kręgu Pałacu Prezydenckiego mówią wprost, że antyukraińska postawa Nawrockiego to jedna z najsilniejszych emocji, którymi kieruje się w polityce.

- To nie jest żadna zimna kalkulacja ani wyrachowanie. Nawrocki po prostu takie ma przekonania. To jego najgłębszy pogląd, że z Ukraińcami trzeba twardo. On jest absolutnie antyukraiński - nie kryje jeden z naszych rozmówców.

Kolejny przestrzega: - Szykujcie się, to dopiero początek.

- Niech pan zobaczy, co Nawrocki mówił w Chełmie na rocznicy krwawej niedzieli - radzi jeszcze inny człowiek pracujący w Kancelarii Prezydenta.

Nawrocki raczej krzyczał tam niż mówił o "braku zgody, a nawet pogardzie dla ukraińskich nacjonalistów, którzy mordowali kobiety i dzieci". I dodawał, że teraz równie godni pogardy są żołnierze Federacji Rosyjskiej, "którzy mordują dziś na Ukrainie". Słowem: ci, którzy mordowali Polaków, są jak dziś Rosjanie, którzy mordują Ukraińców.

Zapowiadając w poniedziałek inicjatywę ustawodawczą ws. symboliki banderowskiej, mówił już ciszej: - Żeby wyeliminować rosyjską propagandę i ustawić relacje polsko–ukraińskie na właściwe tory oparte na rzeczywistym partnerstwie i szacunku, powinniśmy także powiedzieć jasno "stop banderyzmowi" i w Kodeksie karnym zrównać symbol banderowski z symbolami, które odpowiadają niemieckiemu narodowemu socjalizmowi, powszechnie nazywanemu nazizmem, sowieckiemu komunizmowi, a także dokonać korekt w ustawie o IPN w odniesieniu do zbrodni OUN UPA.

W kampanii prezydenckiej Nawrocki nie obiecywał wprost takiej ustawy. Ale gromił kult organizacji ukraińskich nacjonalistów. Antyukraińska narracja w tej kampanii była jedną z podstawowych. Nawrocki mówił "nie" obecności Ukrainy w NATO i Unii Europejskiej. W kwietniu zapowiadał: - To będzie najważniejsza zmiana prawa w ostatnich latach. W kolejkach do lekarzy i przychodni pierwszeństwo muszą mieć obywatele Polski. W szkołach i przedszkolach – polskie dzieci. Musimy wprowadzić brak dopłat do ukraińskich i innych emerytur, a świadczenia socjalne będą przede wszystkim dla Polaków. Ustawy to gwarantujące przedstawię parlamentowi. Pomagajmy innym, ale dbajmy przede wszystkim o własnych obywateli. Jeśli zostanę prezydentem, będę kierował się prostą, ale ważną zasadą: po pierwsze, Polska, po pierwsze, Polacy.

Wetując ustawę o pomocy uchodźcom z Ukrainy, Nawrocki też powtarzał frazę "po pierwsze, Polska, po pierwsze, Polacy".

Ludzie wokół Nawrockiego przekonują, że należy się spodziewać właśnie tak twardych wobec Ukraińców działań prezydenta. - Karol Nawrocki nie ma blokad takich, jakie mają ludzie dłużej będący w polityce: ojej, bo się ktoś obrazi - podkreśla człowiek z jego otoczenia.

Ten antyukraiński - czy jak wolą w Pałacu: asertywny wobec Ukraińców - kurs z jednej strony jest u Nawrockiego autentyczny, z drugiej - wpisuje się w narastające w Polsce antyukraińskie nastroje. - Bez względu na poglądy ludzie mają poczucie: zrobiliśmy dużo dla Ukrainy, ale już wystarczy. A od czasu do czasu są jakieś kłopoty z obecnością gości. Obecność Ukraińców zaczyna społecznie ciążyć wielu ludziom. Albo ktoś będzie udawał, że nie ma problemu, albo będzie rozwiązywać ten problem. Po trzech latach ciężko traktować Ukraińców, którzy tu normalnie mieszkają i pracują, jako uchodźców - słyszymy.

Pałac przygotował się do tego weta lepiej niż do poprzedniego, czyli ustawy wiatrakowej, w której zaszyte było zamrożenie cen energii elektrycznej (obecne zamrożenie obowiązuje tylko do końca września). Politycy Koalicji Obywatelskiej ruszyli z krytyką, opublikowano nawet spot bijący w prezydenta jako winnego podwyżki cen prądu.

Człowiek z Pałacu: - Platforma była dobrze przygotowana do weta ws. ustawy wiatrakowej, do której dorzucili zamrożenie cen prądu. Dlaczego my nie mamy mieć teraz spotu o wecie i inicjatywie prezydenta ws. Ukraińców?

Weto Nawrockiego do ustawy o wsparciu dla uchodźców z Ukrainy może mieć o wiele większy wpływ, niżby można było sądzić po samej nazwie ustawy. To właściwie nowelizacja przepisów zakładająca przedłużenie ochrony tymczasowej udzielanej obywatelom Ukrainy uciekającym przed wojną do 4 marca 2026 r. Nowela doprecyzowała też m.in. przesłanki do otrzymania świadczenia 800 plus, aby wypłacane było również na dzieci do 18. roku życia, które ukończyły szkołę ponadpodstawową oraz spełniają obowiązek nauki przez uczęszczanie do uczelni lub na kwalifikacyjne kursy zawodowe.

Prezydent jednocześnie zapowiedział własną inicjatywę legislacyjną. – W moim projekcie ustawy proponuję nowe zasady nadawania obywatelstwa, także przyjezdnym z innych krajów niż Ukraina. Uznaję, że ten proces powinien być wydłużony. W projekcie znajdzie się także zaostrzenie kary za nielegalne przekroczenie granicy - mówił.

Przeczytaj źródło