"Serce waliło mi jak młot". Przemysław powstrzymał nożownika z Chorzowa

9 godziny temu 5

Data utworzenia: 26 sierpnia 2025, 8:10.

Przemysław, wychowawca z Domu Dziecka w Chorzowie, przeżył chwile grozy, które mogły zakończyć się prawdziwą tragedią. Na szczęście dzięki jego odwadze i błyskawicznej reakcji udało się powstrzymać nożownika, który chwilę wcześniej zaatakował i zabił 52-letniego mężczyznę. — Bałem się, serce waliło mi jak młot, ale nie mogłem stać bezczynnie – relacjonuje bohater.

Wychowawca Domu Dziecka powstrzymał nożownika z Chorzowa. Foto: Fakt.pl / @pawelbujak2 / X

Wychowawca w momencie ataku przebywał z dziećmi na boisku. Kiedy usłyszał krzyki, natychmiast ruszył na miejsce zdarzenia. Mężczyzna zrelacjonował wstrząsające wydarzenia w rozmowie z portalem se.pl

Przemysław obezwładnił nożownika z Chorzowa

To, co zobaczył, na zawsze pozostanie w jego pamięci.

– Przy przystanku w kałuży krwi leżał człowiek, a nad nim stał Dariusz J., którego znałem z widzenia. W oczach miał obłęd, a w ręku ogromny nóż – opowiada portalowi se.pl.

Wychowawca nie wahał się ani chwili. Wiedział, że musi zareagować, zanim dojdzie do kolejnej tragedii. – Krzyczałem, żeby rzucił nóż. Użyłem mocnych słów, ale on był jak w amoku. Zaczął wymachiwać nożem w moim kierunku. Wokół było przerażenie, ludzie nie wiedzieli, co się dzieje – wspomina w rozmowie z portalem.

Wychowawca zauważył plastikową rurkę w furgonetce budowlanej stojącej nieopodal. To właśnie ona stała się jego bronią w walce z nożownikiem.

– Bałem się, ale wiedziałem, że muszę go powstrzymać. Trzymałem go na dystans tą rurką i próbowałem wytrącić mu nóż. To było ogromne ostrze – opowiada.

Po kilkudziesięciu sekundach walki udało się wytrącić nóż z rąk Dariusza J. i powalić go na ziemię.

– Chwyciłem go od tyłu, podciąłem nogi i zastosowałem dźwignię. Trzymałem go do przyjazdu policji. Dzięki mojemu doświadczeniu w sztukach walki wiedziałem, jak to zrobić – dodaje Przemysław.

Tymczasem jego kolega Sebastian, próbował ratować rannego mężczyznę. Niestety, mimo heroicznych wysiłków, ofiara zmarła z powodu licznych ran.

Dariusz J., znany w okolicy jako "król ronda", został aresztowany i usłyszał zarzut zabójstwa. Śledczy będą badać, czy w chwili ataku był poczytalny. Jeśli tak, grozi mu dożywocie.

Przemysław przyznaje, że wydarzenia te mocno wpłynęły na jego psychikę.

– Wiele dzieci widziało skutki tego ataku. Ja również nie mogę o tym zapomnieć. Zastanawiam się, co w niego wstąpiło. Zawsze był trochę ekscentryczny, ale nigdy nie spodziewałbym się, że jest zdolny do takiej zbrodni – kończy rozmowę z portalem se.pl wychowawca.

Źródło: se.pl

/8

Fakt.pl / @pawelbujak2 / X

Wychowawca Domu Dziecka powstrzymał nożownika z Chorzowa.

/8

- / Materiały policyjne

Wychowawca Domu Dziecka powstrzymał nożownika z Chorzowa.

/8

- / Fakt.pl

Wychowawca Domu Dziecka powstrzymał nożownika z Chorzowa.

/8

- / Fakt.pl

Wychowawca Domu Dziecka powstrzymał nożownika z Chorzowa.

/8

- / Fakt.pl

Wychowawca Domu Dziecka powstrzymał nożownika z Chorzowa.

/8

@pawelbujak2 / X

Wychowawca Domu Dziecka powstrzymał nożownika z Chorzowa.

/8

@pawelbujak2 / X

Wychowawca Domu Dziecka powstrzymał nożownika z Chorzowa.

/8

@pawelbujak2 / X

Wychowawca Domu Dziecka powstrzymał nożownika z Chorzowa.

Przeczytaj źródło