Spotify to nowy Messenger. Gigant streamingu dodaje wysyłanie wiadomości

17 godziny temu 4

Serwisy streamingowe do odtwarzania muzyki towarzyszą znakomitej większości użytkowników smartfonów. Samo Spotify ma zresztą 969 milionów aktywnych kont każdego miesiąca. Dla wielu to właśnie ta platforma stała się domyślnym miejscem do słuchania muzyki. Wiele z tych osób korzysta także z abonamentu Premium, którego cena zwiększy się we wrześniu (choć akurat nie w Polsce). W dalszym ciągu nie dostaniemy bezstratnego dźwięku, ale według plotek Spotify pracuje nad abonamentem Hi-Fi z wyższą jakością dźwięku.

Muzyczny streaming, który mocno odczuwa konkurencję chociażby z Apple Music, równie mocno stara się o to, by być rentownym. Sztuczna inteligencja coraz częściej tworzy playlisty zamiast kuratorów, a do tego realizuje się jako “DJ” miksujący piosenki i nawiązujący niezobowiązujące konwersacje. Nie zastąpi to jednak prawdziwego zaangażowania, jakie mogą wywołać rozmowy o muzyce, zwłaszcza w okolicy premiery nowego albumu. Dlatego też Spotify już wkrótce udostępni funkcję przesyłania wiadomości do użytkowników. Tym razem nie planuje podziału na lepszych i gorszych.

Spotify pozwoli wysyłać do siebie wiadomości

Spotify to platforma, której sukces w znacznej mierze opiera się na mediach społecznościowych i naturalnej tendencji ludzi do dzielenia się tam muzyką. Nie tak dawno platforma zapowiedziała, że udało jej się włączyć funkcjonalność udostępniania ścieżki dźwiękowej utworu na Instagram Stories. Poprzednio udostępnienie utworu ze Spotify wiązało się wyłącznie z możliwością pokazania okładki z odnośnikiem do utworu na platformie lub umieszczeniem fragmentu teledysku, jednak bez dźwięku. Teraz możemy umieścić zarówno okładkę z tytułem utworu, jak i jego część. Do tej zmiany dochodzi ponad 7 lat po wprowadzeniu przez Instagram własnego narzędzia do dodawania muzyki w relacjach.

Spotify funkcja wiadomościJak wysłać wiadomość w Spotify?

Innym przykładem integracji platformy z mediami społecznościowymi jest opcja zapisywania popularnych utworów z TikToka w playliście na Spotify. Okazuje się, że i to za mało dla platformy, która od dwóch lat pozwala na publikowanie pionowego wideo przez twórców. Teoretycznie na platformie są zatem wszystkie rzeczy, których potrzeba, by zbudować portal społecznościowy. Pierwszym krokiem do tego ruchu może być zapowiedź powrotu funkcji wysyłania do siebie wiadomości przez użytkowników.

Z wiadomości będą mogli korzystać użytkownicy aplikacji mobilnej niezależnie od tego, czy posiadają plan Premium, czy korzystają z darmowej wersji aplikacji. Warunkiem koniecznym, w tym ułatwiającym dopasowanie się do polityki Unii Europejskiej w zakresie dużych serwisów internetowych, jest ograniczenie wieku czatujących. Z funkcji skorzystają tylko osoby powyżej 16. roku życia. W wybranych krajach rozwiązanie trafia już do użytkowników.

W komunikacie prasowym Spotify podkreśla, że celem platformy nie jest zastąpienie innych aplikacji do wysyłania wiadomości. Jednocześnie firma udostępni funkcję zapraszania znajomych do czatu i podstawową funkcjonalność. Użytkowników troszczących się o swoją prywatność może ucieszyć fakt, że wiadomości mają być zaszyfrowane – zarówno na urządzeniach, które je odbierają, jak i w trakcie drogi między naszymi smartfonami.

Spotify poszukuje drogi do miliarda użytkowników

Spotify miało już w przeszłości funkcję powiązaną z wysyłaniem wiadomości, jednak zrezygnowano z niej w 2017 roku ze względu na niskie zaangażowanie użytkowników. Od tego czasu udało się wprowadzić odpowiednik własnej, muzycznej relacji, zbudować wygląd profilu, a przede wszystkim skrócić dystans między artystami a odbiorcami, chociażby poprzez dodawanie przez tych pierwszych “relacji” komentujących treści utworów. Rynek muzyczny z pewnością patrzy przychylnym okiem na tę zmianę, bo dzięki niej może zyskać kolejne narzędzie do informowania odbiorców o nowych wydaniach.

Spotify ustami byłego szefa działu reklamy, Lee Browna, prezentuje strategię marki

Firma, która miesięcznie przyciąga blisko 700 milionów użytkowników, chciałaby zbliżyć się do miliarda kont, jak donosi Financial Times. Droga do tego celu może być trudna, zwłaszcza w obliczu rosnących cen. Spotify potrzebuje użytkowników, bo zależy mu na tym, by zarabiać na reklamach, także tych generowanych przez sztuczną inteligencję minimalnym wysiłkiem reklamodawców. W planach jest także udostępnienie osobnych subskrypcji dla fanów danego artysty. Nie znamy jeszcze szczegółów, ale możemy spodziewać się, że dzięki temu osoby skłonne do zapłacenia większej ilości pieniędzy mogłyby wysłuchać danego utworu jeszcze przed jego szeroką premierą.

Przeczytaj źródło