Tragiczny finał polowania. "Fakt" o nowej hipotezie: Oskarżony może chronić syna

4 godziny temu 6

Lubelskie. Polowanie na dziki i śmiertelny strzał do człowieka

O śmierci mieszkańca Młynisk w powiecie lubartowskim, w województwie lubelskim informowaliśmy w poniedziałek 18 sierpnia. Służby dostały wezwanie o postrzale mężczyzny w nocy z soboty na niedzielę (16/17 sierpnia). W pobliżu odbywało się polowanie, w którym uczestniczyły trzy osoby. Gdy mężczyzna wyszedł przed dom, w jego kierunku oddano strzały. Jeden z nich był śmiertelny. Policja zatrzymała trzech myśliwych, po wstępnych ustaleniach dwie osoby zwolniono. Zatrzymano 40-letniego Sławomira A. Mężczyzna przyznał, że to on oddał dwa strzały do mężczyzny. W śledztwie pojawiła się jednak hipoteza, że to nie 40-latek śmiertelnie postrzelił mieszkańca Gawłówka - poinformował "Fakt". Według prokuratorów doświadczony myśliwy powinien zauważyć, że nie strzela do dzika tylko do człowieka, ponieważ miał broń myśliwską wyposażoną w lunetę celowniczą. - W tej sprawie jest sporo wątpliwości, które trzeba wyjaśnić - powiedziała prok. Jolanta Dębiec, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Lublinie dziennikowi. Z ustaleń "Faktu" wynika, że strzały do człowieka mógł oddać czwarty uczestnik polowania - 12-letni syn Sławomira A.

Kluczowe przesłuchanie

12-latka w ogóle nie powinno być na polowaniu. Zabrania tego prawo - ustawa Prawo łowieckie przewiduje karę grzywny, ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku dla osób, które polują w obecności lub z udziałem dziecka do 18. roku życia. W tej sprawie śledczy mogą zdecydować się na przesłuchanie 12-latka. Decyzję podejmie prokurator z Lubartowa. Przesłuchanie dziecka jest możliwe w sądzie tylko jeden raz, w obecności psychologa - dodał "Fakt".

Zobacz wideo Dramatyczna akcja policji na parkingu. Mężczyzna był uwięziony w rozgrzanym aucie

Areszt dla 40-latka

40-letni mężczyzna usłyszał zarzut zabójstwa z zamiarem ewentualnym. Sąd Rejonowy w Lubartowie przychylił się do wniosku prokuratury i zdecydował, że podejrzany Sławomir A. spędzi najbliższe trzy miesiące w areszcie. Ma to związek z m.in. obawą matactwa ze strony podejrzanego oraz potencjalną wysoką karą. Mężczyźnie grozi dożywocie. Polski Związek Łowiecki zadeklarował pomoc "w zakresie wszechstronnego wyjaśnienia okoliczności tej sprawy". "Ponadto PZŁ wyraża swoją zdecydowaną dezaprobatę wobec zachowań, które naruszają obowiązujące zasady bezpieczeństwa przy posługiwaniu się bronią. Składamy najszczersze kondolencje rodzinie i bliskim Zmarłego" - przekazano. 

Przeczytaj źródło