"Newsweek": Po czym poznać, że ktoś jest "people pleaserem"?
Zuzanna Butryn: — To osoby, które stawiają potrzeby innych ponad swoje własne, bo wydaje im się, że w ten sposób zaskarbią sobie sympatię, uznanie czy szacunek. Zazwyczaj mają bardzo obniżone poczucie własnej wartości. Żeby je podwyższyć, potrzebują osób z zewnątrz i swoje samopoczucie opierają o to, czy ktoś inny będzie z nich zadowolony. To może objawiać się w różnych sytuacjach. Na przykład partner chce iść do kina na horror, a my godzimy się na to, chociaż nie znosimy horrorów i wiemy, że później będziemy odczuwać niepokój. Ale jego zadowolenie jest ważniejsze. Albo zgadzamy się zostać po godzinach w pracy, chociaż mieliśmy wieczorem od dawna umówionego lekarza. Czy dostaliśmy spalone jedzenie w restauracji, ale wpychamy je w siebie na siłę i nawet się nie zająkniemy, że coś jest nie tak, żeby kucharzowi nie było przykro.